Jakiś czas temu pytałam was na fanpage’u, czy chcielibyście, żebym zbierała opowiadania w pliki na czytniki. Jako, że byliście zainteresowani taką opcją, przygotowałam dla was pierwszy z serii ebooków tematycznych.
Kategoria: Opowiadania
Czasem dłuższe, czasem krótsze, bardzo magiczne albo futurystyczne opowiadania. Zdarza się, że straszne.
Sztuka
Poniższe opowiadanie powstało dzięki jednej z wielu aplikacji dla pisarzy. Ćwiczenie polegało na opowiedzeniu historii po przeczytaniu pierwszego zdania. Aplikacja nie narzucała nic więcej, ani gatunku ani długości. Ot, pisz, co widzisz. Takie ćwiczenia idealnie sprawdzają się dla autorów, którzy jak to określa Brandon Sanderson należą do grupy “discovery writers”, czyli osób, które lubią być…Continue reading Sztuka
Róże
To opowiadanie powstało podczas jednego z wyzwań literackich. Motywem przewodnim były róże. Inspirowałam się przyrodą. No dobra, nie inspirowałam, tylko opisałam pewien proces. Kto zgadnie jaki przed końcem tekstu, dostanie w odpowiedzi uśmiech 😉
Prawko
– Tu i tu. Jeszcze tu – urzędniczka wskazała, gdzie postawić podpis. Zlustrowała petenta ostatni raz i poszła do wielkiej szafy. Wróciła z dokumentami. – Proszę. Prawo latania ważne przez trzy lata. Po trzech latach, ze względu na wadę wzroku, kolejne badania.
Dwa metry pod ziemią
Chmury przesłoniły gwiazdy. Wzdłuż murów kościelnych szły trzy postacie. Każda w jednej ręce trzymała pochodnię, a w drugiej łopatę. Ubrane były w ciemne płaszcze z kapturami zakrywającymi twarze. Dróżka za kościołem prowadziła na cmentarz. Sylwetki przekroczyły bramę. Oświetlały sobie drogę między kamiennymi grobami.
Sieć
Tekla odłożyła druty. Sweter dla jej dzisiejszego gościa był gotowy. Rozejrzała się po przytulnym salonie. Wszystko dokładnie wysprzątała. Poprawiła kapcie, wstała i poszła do kuchni. Powiesiła prezent przy drzwiach prowadzących na zewnątrz, wprost do jesiennego ogrodu.W powietrzu pachniało opadającymi liśćmi i rosnącymi grzybami.
Account Manager
Klik. Klik. Klik. Generuj. Klik. Nie. Jeszcze raz.
Kupię pomysł
– Gdzie idziesz? – Na zakupy. Będę wieczorem, to trochę potrwa.
Dźwięki bez-muzyki
— Stop! Circle, co się z tobą dzieje? Znowu mylisz riffy.
Pan Karol
Pan Karol był porządnym obywatelem. Płacił regularnie podatki. Pilnował, żeby nigdy nie zabrakło piachu w zbiorniku na wypadek pożaru.