Czerwony Lanos

— To nie ty, to ja. Zasługujesz na kogoś lepszego.

Wyszła nie domykając drzwi. Patrzył przez chwilę, jak przechodzi stację benzynową i wsiada na zdezelowanego Harleya. Obleśny grubas złapał ją za cycki. Zachichotała, gdy reszta gangerów ryczała z aprobatą. Nie mógł z tej odległości nic dosłyszeć, ale wiedział, co właśnie mówi.

— Och, jaki ty masz wspaniały pojazd!

Miesiąc temu powiedziała dokładnie to samo. A teraz co? Kolor jej nie pasuje, bo czerwony jest mało męski. I w ogóle ona woli czuć wiatr we włosach, wdychać pył radioaktywny, a nie siedzieć zamknięta w puszce.

Zatrzasnął drzwi, odpalił Lanosa i ruszył w trasę.

9 thoughts on “Czerwony Lanos

    1. Ten tekst jest odpowiedzią na wyzwanie od czytelników i miał być jednostrzałówką – choć bohater ma potencjał na kontynuację. Może będę kontynuować jego przygody.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *