Powiedzieli do 100 tys. znaków, a skąd ja mam wiedzieć, czy się zmieszczę z pomysłem?
Bierzesz udział w Fantastycznym Naborze (albo jakimkolwiek innym konkursie czy zgłoszeniu do antologii) i czytasz sobie regulamin, a tam takie magiczne widełki: tekst 60 000 – 100 000 znaków. No i niby rozrzut spory, ale tak jakoś nie wiesz, czy nie przestrzelisz w którąś stronę.
No bo ile można dopychać przymiotników w tekście, który ma znaków 50 000? Albo powstała kobyła na 150 000 znaków i co tu uciąć? Pół tekstu?
No i co teraz? Nabór zaraz zamykają, tekst nie spełnia warunków. I nie licz na litość po drugiej stronie. Jak ma być do 100 000, to prawdopodobnie więcej odfiltruje jakiś bezduszny algorytm i nici ze sławy i chwały.
Będzie trochę czarnej magii – bo musimy cofnąć się w czasie.
Wiesz, że można oszacować długość tekstu na etapie pomysłu? Zanim jeszcze siądziesz do pisania, można mniej więcej stwierdzić, ile to będzie znaków.
Ba! Jest na to specjalny wzór!
Brr, nie po to jesteś literatem, żeby ci kazali liczyć jakieś wzory, co nie? Spokojnie, wzór jest prosty, a w razie czego chatgpt chętnie go przeliczy za ciebie. To nie wzór skróconego mnożenia, żeby były z nim problemy.
WZÓR
Jest to wzór, który stworzyła Mary Robinette Kowal.
https://writingexcuses.com/12-27-choosing-a-length/#:~:text=Roughly%20LS%20%3D%20((C%20%2B%20L,whole%20thing%20by%20about%201.5.
Spokojnie, zaraz to wyjaśnię.
L – jest to długość tekstu, jakiej możesz się spodziewać, jak już skończysz pisać.
C – liczba C-harakterów (postaci), które pojawiają się w tekście, ALE! Nie liczymy każdej pani z bułkami na rogu. Takie epizodyczne postaci dostają zbiorczo liczbę “1” i już. Ewentualnie, jeśli masz jakieś frakcje, wtedy każda z nich liczy się jako jeden.
S – S-cenerie. W ilu miejscach się dzieje akcja.
5400 – są to trzy strony znormalizowanego maszynopisu w znakach, bo jednostka musi nam się zgadzać. Za Wielką Wodą używają słów, więc zamiast 5400 jest 750, trochę mniejsze liczby do szacowania. Ale tu jest Polska, tu są znormalizowane strony maszynopisu i arkusze wydawnicze!
M – M-otywy albo wątki. Ile z nich musisz śledzić w całej historii.
I całość dzielimy przez 1,5.
Iii już.
To teraz przeróbmy praktykę z tej lekcji najlepiej na przykładzie:
Mój durnowaty asystent (szumnie zwany jako sztuczna inteligencja) wypluł z siebie taki pomysł na tekst.
„W mrocznych głębinach lasu Eldorii, gdzie czas płynie inaczej, a magia ukrywa swoje największe tajemnice, młody czarodziej Elyon staje na rozstaju dróg. Zadanie, które podjął – odnalezienie legendarnego Płomienia Smoka – wydaje się coraz bardziej skomplikowane, gdy przed nim otwierają się drogi zdrady i niebezpieczeństwa. Napisz krótką opowieść, w której Elyon musi stawić czoło zarówno wewnętrznym demonom, jak i zewnętrznym zagrożeniom, by osiągnąć swój cel i ocalić świat przed ciemnością, która zagraża mu z każdym krokiem”.
Jak widać, jest twórczy, kreatywny i zupełnie nie wtórny, ale przeanalizujmy, co on tam wypluł.
C – mamy jednego bohatera, jest nim Elyon.
S – akcja dzieje się w mrocznych głębinach lasu, czyli mamy jedno miejsce akcji.
M – tu jest trochę trudniej, bo asystent zamotał, ale spróbujmy, mamy poszukiwanie legendarnego przedmiotu, żeby ocalić świat przed ciemnością, ale mamy też coś o jakichś wewnętrznych demonach i zewnętrzne zagrożenia. Albo 2, albo 3. Może być przez to spory rozrzut, ale cóż, sprawdźmy jaki dokładnie:
L1 = [(1+1)5400*2]/1,5
L2 = [(1+1)5400*3]/1,5
L1 = 14 400
L2 = 21 600
I tak, można ten prompt wydłużyć do trzytomowej epopei opartej na schemacie Bohatera o Tysiącu Twarzach, ale wtedy trzeba zwiększyć liczbę miejsc, które biedny Elyon odwiedza, dodać więcej postaci, z którymi wchodzi w interakcje, ich motywacje. Rozbudować świat, bo o co chodzi z tą całą ciemnością, skąd Płomień Smoka, czy to był prawdziwy smok itd. Ale możemy też pokazać wycinek, tę króciutką historię na około 18 000 znaków ze spacjami (wyciągając średnią z mojego kota i mnie mamy po trzy nogi – choć każdy fellow aspie wie, że dalej jest po cztery, bo mamy po cztery kończyny i nie róbmy ze statystyki… khem).
Teraz kończąc – ten wzór ma ułatwić życie, a nie być świętą wyrocznią nie do ruszenia. Chodzi o to, że mniej więcej możesz sprawdzić ile zajmie twój tekst. I potem go napisać.