— Co się stało, gdy się obudziłeś? – dziewczynka objęła kolana rękoma i zaczęła bujać się na poduszce. Lampka nocna zamigotała przez chwilę.
— Byłem zupełnie sam. A zapach mojego pana gdzieś się ulotnił – wodołaz oparł pysk na skrzyżowanych przednich łapach. – Zaspałem na nasz pociąg.
— I pan cię nie obudził? – sześciolatka dopytywała co chwila łapiąc za poszewkę palcami u stóp. Po czym znowu odbijała się i amortyzowała ruch piętami.
— Może próbował… Nie wiem – pies ledwie krył frustrację. – To była najgorsza kiełbasa w moim życiu.
— Mama mi mówiła, że nie wolno brać jedzenia od obcych.
— Moją potrąciła ciężarówka – rzucił oschle. – Długo musimy czekać?
— Nie wiem, nikt mnie do tej pory nie odwiedzał… Pobawisz się ze mną?
— Nie umiem się bawić.
Nowofundland przymknął na chwilę oczy. Zaczął oddychać wolniej.
Dziewczynka puściła kolana i ostrożnie na czworakach przysunęła się bliżej niego. Wyciągnęła rękę. Psi ogon zadrżał.
— Nie pozwoliłem.
— Nie pytałam – odparła siadając obok futra i opierając się o nie plecami. – Jesteś psem. Każdy pies umie się bawić.
— Może ja nie? – zapytał przekornie, ale pozwolił się przytulić.
Dłoń dziecka była mniejsza od jego ucha, a w olbrzymiej szczęce zniknęłaby w oka mgnieniu.
— Tu zawsze jest zimno – wyszeptała mała znajdując odpowiedni punkt za psim uchem, którego drapanie wywołało bezwolne poruszanie tylnej łapy.
Pies nie odpowiedział.
Podniósł głowę, żeby ułatwić człowiekowi pieszczoty. Ręka zatrzymała się na karku.
— Gdzie twoja obroża?
— Miałem ją dziś rano – zdziwił się zwierzak wykręcając łeb i obwąchując małą rączkę. – Ty swoją masz.
Dziewczynka cofnęła dłoń łapiąc się za nadgarstek.
— Mama mówiła mi, że jak mi ją zdejmą, to pójdziemy do kina.
— Mogę ją przegryźć – zaoferował uczynnie. – Kino jest na zewnątrz… Może będziemy mogli stąd wyjść.
— Myślisz? – dziecko wystawiło rękę przed siebie przyglądając się uważnie plastikowej taśmie.
Nie czekając na przyzwolenie olbrzymie zębiska kłapnęły zaciskając się na opasce. Przestraszona sześciolatka zabrała rękę i odsunęła się od czarnej bestii. Przegub był wolny.
Pies podniósł się węsząc powietrze.
— Chodź – rozkazał idąc w stronę drzwi.
Dziewczynka przez chwilę się zawahała, ale gdy drzwi do pokoju otworzyły się przed psem szybko dołączyła do niego.
Niestety zupełnie nie moje klimaty, ale szanuje.
Jeśli lubisz horrory to polecam Blackout: https://kisielcichocka.pl/blackout/ a z sci-fi mam np. Acc.Managera: https://kisielcichocka.pl/account-manager/
Krótkie to opowiadanie 🙂
Rzadko sięgam po książki czy opowiadania tego typu, ale wiem komu podsunąć link. 🙂