Camp NaNoWriMo – dzień 6
Planowałam dziś pisać od rana, ale oczywiście nie dałam rady, bo trzeba było obskoczyć zakupy przed niehandlową. Normalnie się nie […]
Planowałam dziś pisać od rana, ale oczywiście nie dałam rady, bo trzeba było obskoczyć zakupy przed niehandlową. Normalnie się nie […]
Drugi dzień Campa, gdy już odespałam i pełna zapału mogłam zasiąść do komputera… Tylko po to, żeby czekać na najważniejsze w historii aktualizacje systemowe, bez których nie ma niczego.
Planowałam doczekać do północy i od razu z jej wybiciem zacząć pisać. Nie doceniłam swojego zamiłowania do snu…
Kończy się czerwiec i zaraz, bo już o północy, rusza kolejne NaNoWriMo. Tym razem edycja wakacyjna, czyli Camp – od obozów młodzieżowych. Zresztą, NaNoWriMo w Stanach organizuje takie obozy dla przyszłych pisarzy.
W poprzednim wpisie wspominałam, że moja droga literacka jest bardzo wyboista. Dziś trochę ponarzekam.