Pierwsze ćwiczenie kreatywne w tym miesiącu udało mi się zrobić jeszcze przed końcem tygodnia. Może dlatego, że jest jednym z moich ulubionych.
O co w nim chodziło?
Jesteś w ciemnym pokoju, zaraz zapali się światło. Na środku COŚ jest. Co to?
Moja interpretacja tego ćwiczenia:
Na środku pokoju stoi stara komoda. Drewno jest popękane, a biała farba poodchodziła w niektórych miejscach. Każda z czterech szuflad kiedyś miała po dwie kryształowe gałki. Teraz, poza jedną, zostały same wkręty. Komoda obecnie stoi pusta za wyjątkiem kilku zaśniedziałych monet w drugiej szufladzie. Trochę chybocze się na boki, bo drewniane nóżki się wypaczyły od dźwigania ciężarów.
Dość krótka i prosta, ale jest jeszcze kolejne ćwiczenie pisarskie, które idealnie nadaje się, żeby je zastosować po zakończeniu tego. Chodzi mi o „Dlaczego?”, ale o tym ćwiczeniu i jego wariancie „Co by było gdyby” napiszę innym razem.
Ciekawe dlaczego akurat komoda i co w niej jest?
Dlatego “ciemny pokój” idealnie łączy się z “dlaczego” 🙂 pytania powstają same. Polecam to ćwiczenie.