Dzięki uprzejmości Jana Skupińskiego, którego możecie znaleźć na Youtube pod TYM linkiem lub na jego stronie WWW o TU, jedna z moich historii otrzymała swoją wersję audio.
Nie ma co trzymać w napięciu, zresztą, napięcia tu nie ma, bo jest tytuł wpisu. Napięcie jest w audiobooku. W sam raz na późny wieczór.
Zasiądźcie sobie w ciemnym pokoju i wysłuchajcie mrożącego horroru dla ochłody.
Bardzo sympatyczny efekt – dobrze przeczytany tekst, porządna jakość dźwięku, i od razu treść literacka świetnie wybrzmiewa :). Też od czasu do czasu czytam swoje opowiadania w ramach mojego podcastu dla pisarzy, ale to trudna sprawa – chętnie oddałabym się w ręce porządnego lektora; muszę o tym koniecznie pomyśleć. A Tobie serdecznie gratuluję tego audiobooka – naprawdę fajowsko wyszło; brawo :).
Polecam współpracę z Janem. Ja sama nigdy bym się nie podjęła. Z moim głosem to ani podcast ani live, a tym bardziej profesjonalne czytanie nie wchodzą w grę…
Zaciekawiło mnie – idę posłuchać
O kurczę, a ja się tak boję horrorów 😉
Przyjemnie słucha się tego głosu. Ja sama nie lubię horrorów, jestem za bardzo wrażliwa 😛
No to już wiem co będę robić wieczorem 😉
Zatem w najbliższy wieczór wysłucham, tak na spokojnie, ale z dreszczykiem emocji. 🙂
Dziękuję za polecenie, z chęcią posłucham wieczorem 😉
Swoje teksty polecam zawsze ;P Miłego słuchania!
Posłucham dziś wieczorem, jak tylko cisza w domu zapadnie bo teraz przy dzieciach cieżko bedzie
bardzo lubię horrory 🙂 posłucham przed snem 🙂
Na pewno w wolnej chwili odsłucham 😉👌😘
Świetnie się słucha, bo ładnie czysty głos słychać 🙂
Dużo dobrego słyszałem o tej książce i nadszedł czas, że puszcze sobie do malowania dziś wieczorem 🙂
Miło i przyjemnie się słucha. W sam raz do odsłuchania nocną porą. Czekam w takim razie na więcej. Głos naprawdę fajny 😉