Lipiec w kalendarzu jest trochę inny niż poprzednie miesiące. Dalej nie mam pomysłu na wersję czarno-białą i pewnie nieprędko jakiś mi wpadnie do głowy. Za bardzo lubię kolory. Motywem w tym miesiącu miały być arbuzy, tak jak prosiliście miesiąc temu, ale poszłam trochę dalej – mamy różne tropikalne i soczyste owoce. W końcu są wakacje!
Wersja pdf do pobrania tutaj.
Jakie są zasady?
W tym miesiącu próbujemy tylko jedno, ale za to większe ćwiczenie, które tak na dobrą sprawę można wykonywać codziennie. Zresztą, formę ma taką, że powinna przypaść wam do gustu. Trochę odpoczynku.
Moim ćwiczeniem jest rano wstać z łóżka. Liczy się?
Jak wpływa to na twoją kreatywność, to czemu nie?
Znajdzie się trochę czasu na odpoczynek 🙂
Bardzo ciekawe podejście 😉
Szczerze, zamiast opisać ten wypad wakacyjny, to chyba wolę poużerać się ze stronami tanich lotów, bookingiem, hostelworldem i znaleźć magiczną datę, kiedy suma wszystkich kosztów jest znośna i pojechać 😉 Takie życiowe show don’t tell xD
#zazdrość – mnie obecnie pozostaje marzyć, planować będę dopiero przyszły rok, a i to dopiero jesienią 😉