Prawko

– Tu i tu. Jeszcze tu – urzędniczka wskazała, gdzie postawić podpis. Zlustrowała petenta ostatni raz i poszła do wielkiej szafy. Wróciła z dokumentami. – Proszę. Prawo latania ważne przez trzy lata. Po trzech latach, ze względu na wadę wzroku, kolejne badania.

– Dziękuję – młody chłopak skinął i poprawił okulary.

Zabrał dokument i prawie wybiegł gotując się do lotu.

– Stop! Tu jest strefa piesza! – machnął na niego strażnik. – Latamy u ludzi.

Przytaknął speszony. Do ludzi wybierał się dopiero na kolację. Wysłał kumplom wiadomość – wszyscy pozostali już mieli prawko, tylko on się ociągał i żerował z ziemi.

– No, pokaż! – wieczorem pozostałe młode wampiry czekały na niego przy znaku.

– Phi, pokażę coś lepszego! – krzyknął i zmienił się w nietoperza, zostawiając ubrania na ziemi. Po czym wzniósł się wysoko w górę.

Nie zauważył linii wysokiego napięcia i spopielił się z sykiem. A ojciec mówił, żeby kupił soczewki do latania.

3 thoughts on “Prawko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *