starosc

Starość

Przeszła obok mnie starość.

Zadrżałam od jej chłodu. Zauważyła to. Uśmiechnęła paskudną diastemą i zaprosiła mnie na ciastko.

Jak mogłam odmówić?

Była zgorzkniałym rozmówcą, ale miała swoje powody. Podpowiedziała mi to i owo, śmiejąc się z moich pomysłów. Nim się obejrzałam, był już późny wieczór.

Wracając do domu, minęłam młodą dziewczynę, która zadrżała na mój widok.

Uśmiechnęłam się do niej i zaprosiłam do siebie.

7 thoughts on “Starość

  1. w starości najbardziej boję się tego, że nie będę pamiętać jak żyłam. a najbardziej cenię sobie to, że już nic nie będę musiała…:))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *