Camp NaNoWriMo – dzień 9

Dopadło mnie klimatyczne. A może to aura “polskiego morza”. Ale tak bardzo mi się dziś nie chce myśleć i tworzyć. Po nieprzespanej nocy (Kołdrian musiał odreagować podróż) i przy braku kawy wyglądam jak zombie. Nie będzie dziś vloga, chyba że znajdę kawiarnię, serwującą migdałowe latte. Swoją drogą, migdał i soja to na razie jedyne mleka…Continue reading Camp NaNoWriMo – dzień 9

Camp NaNoWriMo – dzień 8

Ruszyliśmy! I jak typowa polska rodzina jeszcze z rana się dopakowaliliśmy. Plan był ruszamy po śniadaniu, a realizacja wyszła jakieś dwie godziny później. I tak nieźle.

Camp NaNoWriMo – dzień 7

Chyba muszę się przestać łudzić, że kiedykolwiek będę w stanie pracować podczas Campa tak samo intensywnie jak podczas listopadowego NaNo…

Camp NaNoWriMo – dzień 6

Planowałam dziś pisać od rana, ale oczywiście nie dałam rady, bo trzeba było obskoczyć zakupy przed niehandlową. Normalnie się nie przejmuję i kupuję co trzeba w poniedziałek, ale z racji wyjazdu zostałam zmuszona dołączyć do reszty…